Alkohol na wodzie

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
wachter
Zaawansowany użytkownik
Posty: 701
Rejestracja: 27 wrz 2015, 10:22
Podziękował: 3 razy

Alkohol na wodzie

Post autor: wachter » 08 paź 2015, 00:38

Piszę ten wątek, bo gryzie mnie pewien temat. A mianowicie obowiązujące od niedawna restrykcje dotyczące nietrzeźwości na wodzie. Od razu wyjaśniam, że nie jestem alkoholikiem i potrafię przeżyć rejs bez alkoholu. Zdaję sobie także sprawę z zagrożeń, jakie występują w przypadku pijanej załogi, a tym bardziej pijanego sternika. No ale wydaje mi się, że zakaz żeglowania po wypiciu 1 lub 2 piw, wydaje mi się znacznie przesadzony. Porównywanie zagrożeń na wodzie do tych występujących podczas prowadzenia samochodu (jak to niektórzy lubią takie porównania stosować) moim zdaniem nie są niczym uzasadnione. Poza tym, że w ogóle dopuszczalne w Polsce normy są nie do końca poważne, chociaż w przypadku kierowców samochodów, to się tych norm nie czepiam. No ale jacht? Kajak? Łódka?
Pytanie do Was. Znacie przypadki nakładania grzywien za alkohol (a szczególnie małe ilości) na wodzie? Bo ciekawi mnie strona praktyczna tego zagadnienia. Ja się jeszcze z czymś takim nie spotkałem, bo i ostatnio rzadko pływam.


Obrazek

Yeti
Zaawansowany użytkownik
Posty: 330
Rejestracja: 07 paź 2015, 02:15
Otrzymał podziekowań: 1 raz

Re: Alkohol na wodzie

Post autor: Yeti » 08 paź 2015, 10:23

Na samej wodzie to się raczej alkoholu nie zrobi. Potrzeba jeszcze cukier i drożdże. :mrgreen:

A na poważnie, to się chyba nikogo o piwo nie czepiają. Ja przynajmniej nie słyszałem. Bo przecież nie pływa się dla odwyku.



vonda
Zaawansowany użytkownik
Posty: 37
Rejestracja: 10 paź 2015, 10:24

Re: Alkohol na wodzie

Post autor: vonda » 10 paź 2015, 10:55

Alkohol różnie działa. Często jest tak, że te 2 piwka wchodzą bez problemu, dla przyjemności tak zwanej, a za którymś razem po 1 nie można się podnieść. Organizm różnie reaguje np. na zmęczenie, także spożycie alkoholu też może się różnie skończyć. Co innego na rauszu wpaść w krzaki i leżeć do rana a co innego chlupnąć do jeziora. Także jak najbardziej popieram zakaz trunkowania na wodzie (nad wodą to już inna inszość).



Yeti
Zaawansowany użytkownik
Posty: 330
Rejestracja: 07 paź 2015, 02:15
Otrzymał podziekowań: 1 raz

Re: Alkohol na wodzie

Post autor: Yeti » 10 paź 2015, 13:02

Ale przecież takie chlupnięcie do wody to sam rarytas. Szczególnie w upalny dzień. ;)



Awatar użytkownika
wachter
Zaawansowany użytkownik
Posty: 701
Rejestracja: 27 wrz 2015, 10:22
Podziękował: 3 razy

Re: Alkohol na wodzie

Post autor: wachter » 10 paź 2015, 13:37

No cóż. Nie mogę się zgodzić. W Polsce dopuszczalne stężenie alkoholu przy prowadzeniu pojazdów, obsłudze maszyn itd to jest 0,2 promila. OK. Przyjęto, że po przekroczeniu tej granicy zachowanie człowieka jest niebezpieczne czy to dla niego samego, czy dla innych. Jak zatem wytłumaczyć, że w większości krajów dopuszczalne stężenie to 0,5 promila, a w niektórych nawet 0,8? Czy mieszkańcy innych krajów są bardziej odporni na działanie alkoholu, niż Polacy? Choć oczywiście dotyczy to nie tylko Polaków, bo akurat 0,2 promila to obowiązuje w jeszcze kilku krajach, a w niektórych nawet 0,0. A więc jak to jest z tym bezpieczeństwem? Czy przekroczenie granicy 0,2 przez Polaka zagraża bezpieczeństwu, a przez np Brytyjczyka (w UK obowiązuje 0,8) już nie? Bo ja myślę, że chodzi tu raczej o wydojenie kasy i trzymanie społeczeństwa pod batem.

Więcej o dopuszczalnych limitach można poczytać tutaj. http://www.alkohit.pl/e/pl/limity.html


Obrazek

Awatar użytkownika
Snowman
Zaawansowany użytkownik
Posty: 52
Rejestracja: 06 paź 2015, 18:44

Re: Alkohol na wodzie

Post autor: Snowman » 10 paź 2015, 19:21

No wydaje mi się że w UK będą one zdecydowanie lepsze niż w PL i to jest właśnie kuriozalne



Aleksander Woś
Posty: 6
Rejestracja: 16 paź 2015, 15:06

Re: Alkohol na wodzie

Post autor: Aleksander Woś » 16 paź 2015, 15:22

Alkohol w różnym stężeniu na różnych ludzi różnie działa. Jako praktyk, poniekąd bo od 2009 roku "wyłowiłem" około 200 kierowców zaś jako członek WOPR niejednokrotnie widziałem skutki działania alkoholu, uważam, że obecnie obowiązująca granica jest właściwą lub nawet na wysoką. Nasz naród ma zwykle "ułańską fantazję" i popadamy z jednej skrajności z drugą. Nie stronie od alkoholu ale uważam, że tam gdzie są inni użytkownicy (woda, drogi) powinien być bezwzględny zakaz jego użycia i prowadzenia po nim. Osobiście na wodzie nie byłem świadkiem przeprowadzania badań ale już po fakcie, tzn. po zdarzeniu.



Awatar użytkownika
wachter
Zaawansowany użytkownik
Posty: 701
Rejestracja: 27 wrz 2015, 10:22
Podziękował: 3 razy

Re: Alkohol na wodzie

Post autor: wachter » 16 paź 2015, 22:19

Aleksander Woś pisze:Nasz naród ma zwykle "ułańską fantazję" i popadamy z jednej skrajności z drugą.
I to jest właśnie klucz. Nie zagrożenie spowodowane wypiciem piwa, tylko skłonność do popadania z jednej skrajności w drugą.


Obrazek

Chudy Byk
Zaawansowany użytkownik
Posty: 151
Rejestracja: 17 paź 2015, 12:35

Re: Alkohol na wodzie

Post autor: Chudy Byk » 21 paź 2015, 12:05

Moim zdaniem sternik powinien być trzeźwy jak świnia.



Awatar użytkownika
wachter
Zaawansowany użytkownik
Posty: 701
Rejestracja: 27 wrz 2015, 10:22
Podziękował: 3 razy

Re: Alkohol na wodzie

Post autor: wachter » 21 paź 2015, 19:02

Moim też. Tylko pytanie, która definicja trzeźwości jest słuszna. Polska (0,2), rosyjska (0,0), włoska (0,5), czy brytyjska (0,8)? A może jeszcze jakaś inna.


Obrazek

ODPOWIEDZ

Wróć do „Żeglarstwo”